środa, 5 lutego 2014

Smutna notka :c

Hej..
Taa.. Dawno mnie tu nie było.. :(( Z góry już przepraszam za nieskomentowanie postów niektórych ( pewnie wszystkich ) z was.. Ale jeśli możecie i chcecie to proszę przeczytajcie to.. *.* Boo....
Podjęłam dość trudną decyzję ponieważ planuję usunięcie bloga, a przynajmniej jego zawieszenie.. To również dla mnie bardzo ciężkie.. Wydaję mi się, że już nie umiem pisać tak jak wcześniej to robiłam. Nie mam pomysłów na nowe rozdziały. No i również do akcji wkracza szkoła. Jest mi smutno, tu na blogu no i to właśnie dlatego podjęłam tę decyzję.. Tak myślę... No i z podanej wcześniej szkoły... Ale też pewnie z lenistwa. Tak jak Martyna postaram się może.. pisać jakieś rozdziały na zapas.. Baardzo was kosiammm ale to mi nie wystarcza. Chcę też czuć się kochana.. <-- Spoko, wiem głupol ze mnie ale to prawda. I nie chcę tego ukrywać..
Dobra to już koniec moich żałosnych lamentów więc możesz odetchnąć.. xd
Przepraszam... Ale już nie daję radyy.. ;(

Wariatka, Dziwaczka ..xD
~ Amanda -.-

PS. Widzisz nawet taka krótka notka mi się nie klei... 

poniedziałek, 20 stycznia 2014

006. O nie !

* Franceska * 


W domu Violetty 

Hmm.. Bardzo szkoda mi jest Marco. Nie potrzebnie tu przyszłam. Powinnam zostać z nim. No ale już trudno skoro już tu jestem, to nie będę się wracała do domu. A z resztą jest już ciemno a ja boję się chodzić takimi ciemnymi, cichymi, niepozornymi uliczkami. Siedziałyśmy właśnie z dziewczynami na łóżku Violetty i opowiadałyśmy sobie straszne historie.
- No a więc :

Matka na urodziny córki kupiła róże.Ona ją ususzyła i powiesiła nad łóżkiem.W nocy o 24:00 wyszła z niej ręka i ucieła głowę.Na urodziny drugiej córki mama także kupiła jej różę.Ona także ją ususzyła i powiesiła nad łóżkiem.O 24:00 wyszła z niej ręka i ucieła dziewczynie głowę.Na urodziny trzeciej córki także kupiła Dziewczyna zrobiła to samo co jej siostry.Z matką czekały do 24:00.Ręka wyszła a one ją ucieły.Następnego dnia poszły do kwiaciarni a facet który sprzedawał kwiaty nie miał ręki..........
- Pff.. To wcale nie było straszne... - powiedziałam do Lu... 
- Ok. Skoro jesteś taka mądra to sama wymyśl jakąś ciekawą i straszną według ciebie historię... - odpowiedziała mi oburzona.
- No dobra moja na pewno będzie lepsza i fajniejsza.

Rodzinka w składzie: mama, tata, i 5 dzieci zamieszkali w pewnym domu. Ludzie mówili, że w tym domu straszy. Oni się nie przejęli tym. W domu nie było nic prócz jedynego, pustego obrazu. Próbowali go zdjąć na różne sposoby - nie dało się. Wreszcie dali sobie spokój i zaczęli się rozpakowywać. Co kilka nocy z obrazu spływała krew. W tym samym czasie, ktoś z rodziny umierał. W ten sposób umarło już dwoje dzieci - Natala i Bartek. Oboje mieli po 13 lat. Gdy następnym razem obraz zaczął krwawić, Madzia szła do łazienki. Przechodziła koło obrazu. Obraz zwykle był czysty - nic nie było na nim namalowane. Tym razem na obrazie był krwawy napis: NIE OGLĄDAJ SIĘ ZA SIEBIE. Ale ciekawość zżarłą Madzię. Obejrzała się za siebie i...nic już więcej nie zobaczyła. Ktoś a raczej coś wbiło jej kuchenny nóż prosto w serce. Zwłoki Madzi przeniesiono do jej łóżka. Następnego dnia rodzice zaczęli wieżyć w klątwę przeklętego obrazu. Postanowili z pozostałą dwójką dzieci się wyprowadzić. Niestety dom stanął w płomieniach. Nic nie ocalało. Jedynie przeklęty obraz wisiał w powietrzu jakby wisiał na niewidzialnej ścianie. Z jego ram płynął strumień krwi. Na obrazie był tylko krzywy krwawy napis: ŻEGNAJCIE...

- Haha no i co ? Mówiłam, że będzie super ? 
- No i co mi się wcale nie podobało... 
- Dziewczyny ! Przestańcie się już kłócić !  - zakrzyknęła Viola. - Jesteśmy tutaj żeby się bawić a nie kłócić. Jutro pierwszy dzień w studiu, i co pójdziemy tam oddzielnie tylko przez ten dzisiejszy wieczór..... - usiadła na łóżku zasmucona.
- No ok. Masz rację nie może tak być... - odpowiedziała jej Lu.
Nagle poczułam wibrację mojego telefonu w kieszeni mojej piżamy. Wyjęłam z niej telefon, a na wyświetlaczu pojawił mi się Marco  +  jego zdjęcie. Więc szybko odebrałam.
- Hej. Co tam robisz pewnie się nudzisz sama w domu. Pomyślałem, że.... może przyjdziesz do mnie na film. Specjalnie go dzisiaj wypożyczyłem... - gdy usłyszałam ten jego przesłodki głos.... Nie mogłam się oprzeć... 
- Yyy.... N-no jasne... To ja będę za około 40 minut... 
- Ok .. Może po Ciebie przyjechać ?
- T-tak... 
- No to będę za około 20 minut.. Ok? No to pa !
- A-ale...- no niestety spóźniłam się z ta moją odpowiedzią.
Pomyślałam sobie:- No i świetnie teraz muszę biec do domu i jeszcze jakoś się wykręcić z tej " iprezki "...
Gdy otwierałam drzwi do pokoju dziewczyn. Dostałam poduszką w twarz...
- Hej dziewczyny, co się ..- nie mogłam bo znowu dostałam nią w twarz.
- Przepraszam ja już muszę iść ... Przepraszamm...
- Co dlaczego..?- reszty zdania Violi już nie dosłyszałam bo wybiegłam z pokoju i popędziłam na chodnik.


* Marco *


Kurde siedzę i siedzę w tym starym złomie a Franceski nadal nie widać. Yghh.... No nie mogę wejdę, zapukam... Może wtedy.... Nagle zza rogu wyleciała zdyszana Fran.
- Co się stało ? Gdzie byłaś ?
- Yyyy..... Byłam po popcorn.. 
- Co? Słońce dlaczego nie powiedziałaś, pojechalibyśmy razem...
- No wiem ale.. No wiesz tak jakoś wyszło..
- Ok, ok, rozumiem, to co ?? Jedziemy ?
- T-tak..
Podleciała szybko do Taxówki, i zatrzasnęła za sobą drzwi. Wsiadłem z drugiej strony, i spytałem się jej :
- To jaki ten popcorn kupiłaś.. ?
- No właśnie.. Yyy...Byłam w sklepie ale jednak go nie kupiłam bo... Nie mieli.. ?..
- Aha...
Reszta drogi szybko zleciała. Jechaliśmy a jednocześnie rozmawialiśmy, śmialismy się.. To były najpiękniejsze minuty w moim życiu. Nikt nam nie przeszkadzał, nikt nic nie mówił. Tylko my.
- Jesteśmy na miejscu ! - krzyknął mężczyzna zza kierownicy.
Podszedłem do jego okienka i wręczyłem mu pieniądze za jazdę.
Weszliśmy do domu. Powiesiłem jej kurtkę na wieszaku, przy drzwiach wyjściowych. Usiedliśmy na obszernej kanapie w salonie. Włączyłem film. Okazało się, że to nie te tanie romansidło tylko jakiś Horror..
- Oj.. Fran ... Mała zmiana planów.. Wiem, że mieliśmy oglądać ten twój ulubiony film.. No ale niestety trafił nam się horror..
- Gdy jesteś przy mnie niczego się nie boję.
Ooo... Nie wiedziałem, że ona aż tak mnie kocha.. O tak ! Zasyczałem sobie cicho...
- C-coś mówiłeś ?
- Nie nie ....
Włączyłem film. Nie zdążyło minąć 10 minut a Fran już wtula swoją głowę w moje ramię. Widać było, że bardzo się boi. Ale nic nie mówiła.
Po obejrzanym filmie zamówiłem Taxi dla brunetki. Pojechałem razem z nią. Gdy podjechaliśmy pod jej dom. Uścisnąłem ją mocno i chciałem odejść. Ale ona zbliżyła się do mnie, i złożyła na moich ustach słodki, miękki, cudowny , jedyny w swoim rodzaju pocałunek. Do taxówki leciałem niczym na skrzydłach..


* Violetta *


Następnego dnia.

Aaaaj.. ! Już dzisiaj pierwszy dzień w studiu !! Mam super nastrój nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak czułam.. Ale ktoś może go popsuć.. Nie mogę się doczekać.. NO dobra.. Spokój, spokój .. Bo zaraz jeszcze ojciec się napatoczy...Po ok. jakiejś 1godzinie. Byłam już w studiu i przy wejściu czekałam na Fran. Bo zauważyłam, że Lu już jest, ale nie podchodziłam do niej bo gadała z jakimś chłopakiem.. Zabrzmiał dzwonek na lekcję. Kilka osób, razem ze mną weszło do sali śpiewu. Jakieś dwie dziewczyny, przygotowały jakąś piosenkę.
- Cześć. Jestem Camila. - powiedziała jedna z nich.
- A ja N-nati. - ta druga powiedziała to już troszkę nieśmiało..
- Ok. A więc zaśpiewamy " Ven y canta "

Enciende tu equipo
Sube el volumen
Para entender el mundo

Abre tu puerta
Grita en tu muro
Para encontrar el rumbo

Deja que pase
Llora si quieres
Quita el dolor profundo

Ríe por nada
Cuenta conmigo
Dejale a tu corazon
muestrar tu destino
Ven y canta
Dame tu mano

Cura tus heridas busca hoy
tu melodía vamos
Ven y canta sigue cantando
Piénsalo en color es hoy,
que tu sueño es mi canción

Wszyscy w sali wstali i zaczęli bić im brawa. No to ja też. W końcu nie chciałam być gorsza. Po lekcji śpiewu, była lekcja tańca. Chciałam się przygotować, więc przyszłam
wcześniej. I zobaczyłam tam.... cudownego chłopaka ! Miał ciemne włosy, brązowe oczy i piękny uśmiech i do tego grał śliczną melodię na gitarze... Ach.. Ale po chwili otrząsnęłam się. Bo przecież ja mam chłopaka ! Zrobiłam z siebie jakiegoś totalnego głupka..Ale po chwili powiedział do mnie:
- Hej, a co ty tu tak wcześnie robisz? - aa..i znowu ten jego piękny uśmiech.
- Aaa.. ! No bo ja chciałam się wcześniej przygotować no i, no i, no i....
- Dobra, dobra już spokojnie. Ja też lubię sę przygotować przed lekcją.. :D Może dasz mi swój numer telefonu. To kiedyś się może spotkamy?
- J-jasne... No to 660 600 000.
- Dzięki, na pewno się do Ciebie odezwę. Oj, ja już muszę lecieć bo moja grupa zaczyna zaraz zajęcia z Pablo. Narka !
- Paaa..
Na lekcji nie mogłam się opanować. Ciągle myślałam o brązowookim. Chociaż nawet nie wiedziałam jak on ma na imię.. Ygh.. No dobra już trudno, ale powiedział przecież, że się odezwie. No nie nie mogę o nim tak w kółko myśleć ja mam chłopaka ! I bardzo go kocham.. ! Chociaż.. Nie Viola już przestań !

~~~~~~♥~~~~~~♥~~~~~~♥~~~~~~

Fiem, że krótki ten mój rozdział... 
No ale co.. 
I tak już go dłuuugo pisałam.
Przepraszam, że niektórych z waszych postów nie skomentowałam, ale po prostu nie mam na to a bardzo czasu. Nie gniewajcie się.. 
Czekam na dużo komentarzy !! Bo one na prawdę motywują.. 
Dziękuję wam za ponad 2100 wyświetleń i 15 obserwatorów.
Jeszcze raz bardzo wam dziękuję.. 

~ Amanda ♥

poniedziałek, 6 stycznia 2014

005.Przesłuchania ;33

Miłej lektury !!! ♥


* Ludmiła *


Byłam prze szczęśliwa. Gdy piosenka się skończyła brązowooki ..... Podziękował mi za wspaniały taniec miękkim i ciepłym pocałunkiem w policzek. To było niesamowite. Po moim przyjęciu niespodziance, przez całą noc nie mogłam zasnąć. W mojej głowie kłębiły się myśli : Czemu on mnie pocałował ?? A może wszystkim dziewczynom tak dziękował za wspaniały taniec. ?? A jeśli on to robi specjalnie ?? Może to Marco to zaplanował?? I wtedy dotarło do mnie, że to nie mógł być on. On ma za mały móżdżek do takich akcji nie dałby sobie rady.. Nagle moje przemyślenia przerwał mi mój Ojciec. Był na jakimś spotkaniu biznesowym. I jak zwykle zapomniał o moich urodzinach. Ale co tam.. Już się do tego zdążyłam przyzwyczaić. No takie to już moje cholernie głupie życie. Nienawidzę go !! Więc zeszłam powoli po stromych schodach z fioletowym dywanem po ich środku.
- Kochanie jak Ci minął dzień ?? - spytał głupkowato..
- Dobrze w końcu to był dzień jak co dzień. - odpowiedziałam mu z niemałą ironią w głosie.
- Hmm.. Mówisz dzień jak co dzień.. Mam dla Ciebie małą niespodziankę. - i w tym momencie zdałam sobie sprawę, że jednak pamiętał nie zapomniał o moich urodzinach - Proszę to dla Ciebie. Tyle razy nic Ci nie podarowałem. - tym prezentem był mały, cudny szczeniaczek.
- Ooo !! On jest taki słodki !! Dziękuję Ci tato !! To
najlepszy prezent jaki mogłam od Ciebie dostać. - zapiszczałam z radości.
- Spokojnie !! Bo ja tu zaraz ogłuchnę !! Ludmiło damy się tak nie zachowują. - i odszedł spokojnie do swojej sypialni.
Byłam strasznie szczęśliwa. Wbiegłam do góry po schodach. I jak burza wpadłam do pokoju Marco. On chyba w tamtej chwili rozmawiał z Fran. Był bardzo zdenerwowany i zakłopotany. Nie wiedziałam jak mu pomóc w pewnej chwili zakończył swoją rozmowę roztrzaskują swój telefon na ścianie. Nie nadawał się już do niczego. ( telefon )
- Marcuś co się stało ??
- Ja już nie mogę nie wytrzymam, to jest silniejsze ode mnie !!
- Ale co  ?? Z kim rozmawiałeś ??
- Rozmawiałem z Fran. Mam wrażenie, że ona mnie nie rozumie !! Czy ona musi taka być ??
- Ale powiesz mi w końcu o co Ci chodzi bo nadal nie rozumiem... - powiedziałam ze znakiem zapytania na twarzy.
- No bo ona ciągle tylko zakupy, ciuchy, koleżanki, w ogóle nie interesuje się mną...- po jego słowach wyszłam oburzona z pokoju.
Myślałam, że stało się coś poważnego, że Fran go obraziła albo on ją czy coś w tym stylu a tu Marco czuję się zaniedbany.. No naprawdę biedactwo.. On jest śmieszny !! Po chwili wbiegł do mojego pokoju .
- Hej a co ty tam masz na rękach ??
- A nic. To mój nowy piesek :**
- Co ?? Skąd go masz ??
- No a jak myślisz dostałam go na urodziny od ojca .
- Od Ojca, a-ale on nie daje prezentów..
- No właśnie nie wiem co mu się stało. No ale nie ważne .
- Jak mu dasz na imię ?
- Hmm ... Może...  Ruggero ??
- Ładnie. Ale idźcie już lepiej  spać. Bo jutro przesłuchania. .. Dobranoc - końca jego zdania już nie dosłyszałam bo z wycieńczenia zasnęłam .

* Federico *

Następnego dnia. 



Dziś przesłuchania mega się denerwuję. Nie wiem co mam ze sobą zrobić przygotowałem nowy utwór na tą okazję. Może tym egzaminatorom to się spodoba, że nie kopiuję innych tylko. Mam swój własny pomysł na siebie i na swoją muzykę. A więc około 30 min. później po moich namyśleniach. Wyszedłem z domu i tanecznym krokiem powędrowałem do studia. W drodze byłem nawet zadowolony. Ale nie byłem pewien czy to całe Studio jest dla mnie. Tak naprawdę to w środku bardzo się bałem i martwiłem, że nie podołam temu wyzwaniu. W budynku spotkałem Violę. A ona jak zwykle zawsze uśmiechnięta, rozpromieniona zapytała się mnie :
- Czy coś się stało " Misiu "  ?
- Nie. Wszystko jest ok. A- ale nie wiem czy dam radę tam zaśpiewać przed jurorami.
- Nie martw się na pewno wyjdzie tak jak zwykle, oszołomisz wszystkich swoim cudownym i pięknym głosem... - powiedziała to tak pięknie.
Uściskałem ją najmocniej umiałem. I pocałowałem w jej truskawkowe usta.
Po chwili usłyszałem :
- Federico Pasquarelli !! Proszony do sali przesłuchań !! - krzyknął jakiś facet w czarnej czuprynie, obfitej w loki.
- Życz mi powodzenia . - powiedziałem do Violi.

W sali przesłuchań

- No więc powiedz nam jak się nazywasz oraz czym się interesujesz. - oznajmiła ciemna blondynka o na prawdę długich włosach.
- No to tak.. Jestem Federico Pasquarelli. Interesuję się muzyką, tańcem, śpiewem. No to chyba tyle. - odpowiedziałem jej nieco speszony.
- Ok. Zacznij nam śpiewać swój utwór. Napisałeś go sam czy to będzie jakiś cower ? - powiedział jakiś brunet.
- To będzie mój własny utwór.
- O to pięknie. Proszę śpiewaj..

 Es necesario poder rugir
Inevitable saber gritar
Es importante para sentir
Imprescindible para cantar

Cura la fiebre y te hace bien
Al escenario y a disfrutar
Mueve la pelvis en su vaivén
Pon el vértigo y a bailar

Luz, cámara y acción
Luz, cámara y acción
Muy precisos movedizos
Con los pies levanta el piso

Luz, cámara y acción
Luz, cámara y acción
Como la luna quiero brillar
Hasta las piedras quieren bailar

Hasta las piedras quieren bailar

Troszkę skróciłem tekst , bo na zaprezentowanie się były tylko 2 minuty.
- To było ekstra!! Na pewno sie dostaniesz !!! - krzyknął ten facet z lokami.
- Beto uspokój się !! - krzyknął na niego brunet. A po chwili odezwał się do mnie - Poczekaj na wyniki. Będą wywieszone jutro na tablicy ogłoszeń.
Byłem, szczęśliwy, że temu Beto się spodobało.

* Violetta * 


- Violetta Castillo !! -  usłyszałam z sali obok której przesłuchiwali Federico.
Weszłam do środka. Siedziała tam dwójka jurorów. Mężczyzna i kobieta. 
- Proszę zaprezentuj swój taniec. - rzekła do mnie kobieta.
Tam nie powinno być : Beto, Pablo i Angie.. :D
No więc zaczęłam tańczyć. Gdy to robiłam zapomniałam o wszystkim. Myślałam tylko o sobie i żeby nie popełnić żadnego błędu w tańcu.
Gdy skończyłam usłyszałam :
- I jak jesteś z siebie zadowolona ?
- T-tak wydaję mi się, że poszło mi całkiem nieźle.
- Ok. A więc wyniki będą jutro na tablicy ogłoszeń. - powiedział obojętnie mężczyzna.
- Dobrze rozumiem. Do widzenia ! - krzyknęłam gdy stałam na progu drzwi sali.
 Za chwilę zawołała mnie jakaś kobieta z sali w której śpiewał Feduś .
- Violetta Castillo !!
Weszłam powoli do sali i kazali mi się zaprezentować. No więc zaczęłam śpiewać " Ser Mejor " .

Hay algo que tal vez deba decirte
Es algo que te hace muy, muy bien
Se siente tan real, está en tu mente
Y dime si eres quien tu quieres ser


Tómame la mano, ven aquí

El resto lo hará tu corazón
No hay nada que no puedas conseguir
Si vuelas alto


Hay mil sueños de colores

No hay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil canciones
Oh


Ya no hay razas, ni razones

No hay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil opciones
De ser mejor…

 Po zaśpiewanej piosence usłyszałam :
- Dziękujemy za występ jutro wyniki. Do widzenia.
- Do widzenia. - odpowiedziałam z niewielkim entuzjazmem.

Na korytarzu :

- I co jak Ci poszło ? - zapytał mnie brązowooki Włoch.
- Wydaje mi się, że całkiem dobrze.
- Hej ja już muszę lecieć. Przepraszam, ale nie mogę zostać muszę jechać do weterynarza z moim kotem.
- Ok. Ja jeszcze tu chwilę zostanę i poczekam na Fran, Marco i Lu..
- Paa..!!
- Tak, paa.. - powiedziałam to szybko i on raczej tego nie dosłyszał.
Po chwili zawołali Fran zaraz po niej Lu a na samym końcu Marco. Potem wszyscy poszliśmy do kawiarni na shake-a.


* Franceska * 


Po przesłuchaniach chciałam iść TYLKO z Marco do kawiarni. Ale gdy zapytałam :
- Hej, a może pójdziemy na shake-a ?
- Tak z chęcią no to chodźmy ! - odpowiedziała mi Viola .. 
Ygh.. Trochę mi szkoda no ale może trochę spędzę więcej czasu z nią i Lu. Bo ostatnio jakoś nie za często się spotykałyśmy. Pogadaliśmy sobie dość długo bo aż 1,5 godziny, ale było ciekawie, i nie było czym się nudzić.. Marco musiał wcześniej wyjść. Więc zostałyśmy same we trzy. Viola zaproponowała, pidżama party.. Oczywiście u niej w domu. Nie miałam nic ciekawego do zrobienia to się zgodziłam i coś czułam, że to jest genialny pomysł... 

~~~~~~♥~~~~~~♥~~~~~~♥~~~~~~

Mam nadzieję, że ten rozdział wam się spodobał. 
Bo mi nie za bardzo a zwłaszcza Fran bo taka króciutka.. 
No ale następny rozdział zacznie się właśnie od niej.. :DD
Dziękuję za wszystko co dla mnie robicie... 
Za 13 obserwatorów, 23 komy pod poprzednim rozdziałem z moimi..i za ponad 1600 wyświetleń .. 
Baardzo wam dziękuję.. :P

~ Amanda ♥

niedziela, 5 stycznia 2014

LBA :** 3 i 4

Od Naty Dominiguez <3

A o to pytanka :

1.Lubisz Diego ?  ( Ja go kocham i uwielbiam :D)

Odp. Tak lubię go.

2.Leonesca vs Marcesca ?

Odp. Chyba raczej Marceska :P

3.Lubisz Violette ?

Odp. Jako Violettę z serialu, to tak sobie. Ale jeżeli chodzi o Martinę to baardzo :D

4.Jaką książkę ostatnio czytałaś ?

Odp. Yyy...Nwm nie pamiętam, ale teraz czytam '' Szatan z siódmej klasy ''.

5.Lubisz sport ? Jak tak to jaki najbardziej ?

Odp. Tenis. Chociaż niegdy nie grałam.. I łyżwiarstwo.. :-)

7.Co sądzisz o moim blogu ?

Odp. Jest świetny. Przyjaźń Diego i Lu.. Kosiam <33
PS. Zauwazyłaś, że nie ma punktu 6 ?? :PP

8.Lubisz czekoladę ?

Odp. Co to za pytanko.. Ja ją uwielbiam.

9.Dlaczego zaczęłaś prowadzić bloga?

Odp. Tak jak już pisałam w poprzednim LBA. Poniekąd namówiła mnie do tego przyjaciółka. :D

10. Jak rozpoczęła się twoja przygoda z serialem?

Odp. Hmm.. Też raczej to zasługa mojej przyjaciółki .. ;33 Sama chyba bym nie zaczęła oglądać a tym bardziej o tym pisać..

~~~~~~♥~~~~~~♥~~~~~~♥~~~~~~

Od Vanill <33

A to pytania od niej :

1. Kogo z ,, Violetty" najbardziej lubisz? (podaj ile chcesz)

Odp. Lu, Federico, Leoś, Viola, Fran, Marco, i wiele innych :P..

2. Ulubiony aktor/aktorka?

Odp:
Aktor : Jorge Blanco , Ruggerro Pasquarelli
Aktorka : Tini Stoessel, Mechi Lambre

3. Ulubiona para z ,,Violetty" to?

Odp. Fedemiła i Leonetta

4. Ulubiona książka?

Odp: Raczej takiej nie mam ale.. Może być " Magiczne drzewo "..

5. Dlaczego założyłaś bloga?

Odp. No to jak już u Naty pisałam. :D

6. Masz rodzeństwo?

Odp. Tak młodszą o 2 lata, siostrę...

7. Ulubiony kolor?

Odp. Fiolet i wszystkie odcienie niebieskiego.. :PP

8. Twoje hobby to?

Odp. Pisanie na gg i komentowanie postów na blogu..

9. Znienawidzony przedmiot w szkole?

Odp. Historia. Martyna ♥ wie dlaczego.. :P

10. Masz zwierzątko? Jak tak to jakie?

Odp. Mam dwa pieski. ( Dixi i Tiko ) Jeden jest w domu :-) A i mam jeszcze rybkę..

~~~~~~♥~~~~~~♥~~~~~~♥~~~~~~

Dziękuję jeszcze raz dziewczynom za nominację..
Bardzo się cieszę ....

A oto blogi które ja nominuję :

 http://amor-es-imprevisible.blogspot.com/
http://violetta-naxi-story.blogspot.com/
http://violettamojedrugieja.blogspot.com/
http://calkiem-inna-historia.blogspot.com/
http://magicznaprzyjazniludmiivioli.blogspot.com/
http://quiero-ser-tu-todo.blogspot.com/

Mam nadzieję, że szybko dodacie LBA :PP
I czekam na rozdziały !!!

Pytanka ode mnie :

1. Jaki jest Twój ulubiony sklep?
2. Twoje ulubione jedzenie?
3. Naxi VS Caxi
4. Co sądzisz o LBA?
5. Kim chciałabyś zostać w przyszłości?
6. Ulubiona fryzura?
7. Znak zodiaku.
8. Na czyj koncert chętnie byś poszła?
9. Jakiej muzyki słuchasz?
10. Leonetta VS Dieletta


Wasza ♥
~ Amanda